Komentarze: 0
Poniedziałek....i po co mi to było? Po co nadskakiwałam...po co się poświęcałam? nauczyłam się że nie warto było dawać z siebie wszystkiego....czas zapomnieć o nim...od rana pada deszcz...błoto się tworzy...masakra...od dziś...zacznę od nowa...zapomnę...mimo tego że mówiłam co innego...