Bez tytułu
Komentarze: 0
Miała być wyjątkowa....w końcu wszystko działo się z jakiegoś powodu....wszystko miała czego chciała, niektórzy nazywali ją wiedźmą....potrafiła bez większego wysiłku zdobyć to czego nikomu się nie udawało.....jednak zdarzyło się coś....zagmatwało się jej w życiu....brnęła w sytuacje bez wyjścia....weszła między wrony....uległa...zapomniała jak się to robi....ciągle ma wrażenie, że On ją robi w konia....albo sama siebie robi....chociaż tak bardzo chce żeby było inaczej....zagubiła gdzieś po drodze tą swoją intuicję...czasami chciałaby Go przytulić, tak po prostu powiedzieć kilka słów otuchy....ale boi się, że on ją wyśmieje, a jeśli nie to zrobi to jedynie przez grzeczność....kiedy rozmawiają ona zadaje pytania ona opowiada co u niej, on nic nie mówi....milczy....nie ma nic do powiedzenia? Może nie chce? Tylko czasami powie coś sam z siebie...jest to miłe....i niezapomniane....
Dodaj komentarz